Umowa pośrednictwa sprzedaży nieruchomości określa wszystkie ważne kwestie dotyczące m.in. zakresu obowiązków, wynagrodzenia, upoważnienia pośrednika do danych czynności czy warunków rozwiązania umowy. Treść umowy kształtuje współpracę między właścicielem nieruchomości a pośrednikiem, który ma za zadanie skojarzyć go z
Dzisiejsze omówienie orzecznictwa związanego z branżą nieruchomości dotyczy wyroku Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, XI Wydział Gospodarczy z dnia 13 lutego 2019 r., który oddalił powództwo pośrednika nieruchomości o zapłatę wynagrodzenia prowizyjnego. Stan faktyczny. W 2017 r. między powodową spółką, świadczącą usługi pośrednictwa a pozwanym będącym przedsiębiorcą została zawarta umowa pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. W § 5 umowy, strony ustaliły wynagrodzenie prowizyjne na zł. Stosownie do tego postanowienia umownego, w czasie trwania umowy z klauzulą wyłączności, za kontrahenta wskazanego przez pośrednika uznane zostaną wszystkie bez wyjątku osoby fizyczne, prawne lub jednostki organizacyjny nie posiadające osobowości prawnej, z którym zamawiający zawarł umowę przedwstępną, warunkową, zobowiązującą, stanowczą, rozporządzającą, transakcyjną. Umowa została na czas oznaczony jednego roku. Nieruchomość, której dotyczyła umowa pośrednictwa została sprzedana w trakcie trwania umowy i nastąpiła na rzecz osoby niewskazanej przez pośrednika. Pomijam inne fakty i zarzuty podnoszone przez strony w toku procesu, ponieważ nie są one istotne dla tematu, który nas interesuje i nie wpłynęły na jego ocenę prawną. Co stwierdził sąd? W końcowym fragmencie uzasadnienia omawianego orzeczenia, przechodzimy do kwestii najciekawszej, w której stwierdzono, że; „Zapis umowy pośrednictwa w obrocie nieruchomościami z dnia 29 marca 2017 r. w zakresie w którym umożliwia żądanie wynagrodzenia prowizyjnego w § 5 od transakcji dokonanej przez zamawiającego z osobą niewskazaną wcześniej przez pośrednika lub innego pośrednika w ocenie Sądu pozostaje w sprzeczności z naturą stosunku i jest nieważna ( art. 353 (1) KC w zw. z art. 58 § 3 KC)” Skład orzekający uznał, że fakt czy nieważność w takiej sytuacji dotyczy całej umowy czy tylko jej części nie miałby znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie. Nie miały też w tej sprawie znaczenia powoływane przez pozwanego regulacje dotyczące konsumentów, ponieważ strona pozwana jak już zostało to wspomniane jest przedsiębiorcą. Niemniej w sprawie ma zastosowanie przepis art. 353 (1) KC regulujący zasadę swobody umów i granice tej swobody. „W ocenie Sądu z istoty „umowy na wyłączność” należy wnioskować okoliczność, że pozwany nie będzie korzystał z usług innych pośredników w obrocie nieruchomościami. Sprzedaż osobie nie wskazanej przez żadnego pośrednika w obrocie nieruchomościami, nie może być taktowana jako naruszenie zasady tej wyłączności. Pośrednik w takiej sytuacji domaga się bowiem wynagrodzenia za zdarzenie, w którym w ogóle nie dochodziło do pośrednictwa jakiegokolwiek pośrednika. W konsekwencji zapis § 5 umowy przewidujący możliwość żądania wynagrodzenia prowizyjnego w takiej sytuacji jest w tym zakresie nieważny ( art. 353 (1) KC w zw. z art. 58 § 3 KC).” Pewnie narażę się tym wielu pośrednikom, ale w mojej ocenie ww. uzasadnienie jest w pełni prawidłowe. Z istoty zastrzeżenia klauzuli na wyłączność wynika bowiem zakaz korzystania z usług innych pośredników a nie zakaz obrotu nieruchomością bez pomocy pośrednika. Powyższą linię orzeczniczą zakazującą umieszczenia takich postanowień, potwierdzają również inne świeże wyroki wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 23 stycznia 2019 r. sygn. akt III Ca 1318/18, wyrok Sądu Rejonowego w Giżycku – I Wydział Cywilny z dnia 17 stycznia 2020 r. sygn. akt I C 383/19. Potwierdza to także rejestr klauzul niedozwolonych UOKIK, gdzie znalazła się klauzula o następującym brzmieniu: „Pośrednik zachowuje prawo do całości wynagrodzenia także, w przypadku, gdy: a) Zamawiający podpisze w trakcie obowiązywania niniejszej umowy umowę przedwstępną lub umowę sprzedaży lokalu bez udziału pośrednika”. Ww. wyroki są o tyle ciekawe i zmieniające dotychczasowe postrzeganie, że uznają podobne postanowienia jako nieważne, bez konieczności analizy ich pod kątem klauzul niedozwolonych. A zatem dotyczą zarówno umów z konsumentami jak i przedsiębiorcami. Podsumowanie. Klauzula wyłączności może zabezpieczać prowizję dla pośrednika jedynie wówczas, gdy klient skorzysta z usług innego pośrednika. Gdy zawrze on umowę samodzielnie prowizja nie jest należna. Zapisy umowne przewidujące wynagrodzenie dla pośrednika w przypadku sprzedaży samodzielnej są nieważne. Nieważność tego typu postanowień dotyczy zarówno umów zawieranych z konsumentami jak i między przedsiębiorcami.
Z kolei w przypadku branży pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, taki zapis jest na porządku dziennym. W tym celu zawierana jest umowa agencyjna zawierająca zakaz konkurencji. Podpisanie takiej umowy wraz z klauzulą zakazu konkurencji może prowadzić do braku możliwości działania w branży w której aktualnie świadczone są
Korzystanie z usług pośrednika w obrocie nieruchomościami przy sprzedaży mieszkania wiąże się z koniecznością podpisania umowy. Właściciel mieszkania ma możliwość podpisać umowę otwartą lub umowę na wyłączność. Podpisanie umowy na wyłączność wielu osobom wydaje się mniej korzystne, a praktyka pośredników i szerokie stosowanie jej na bardziej rozwiniętych rynkach nieruchomości całkowicie przeczy temu stwierdzeniu. Zobaczmy, jakie zalety i wady ma umowa pośrednictwa na wyłączność i spróbujmy znaleźć odpowiedź na pytanie, czy warto z niej korzystać. Umowa na wyłączność a umowa otwarta – czym się różnią? Współpraca z biurem nieruchomości przy sprzedaży nieruchomości może mieć dwie formy. Pierwszą z nich jest umowa otwarta, czyli umowa, którą sprzedający podpisuje umowę z kilkoma biurami nieruchomości. Przy umowie tej prowizję za wykonaną usługę otrzyma to biuro, którego klient zawarł umowę kupna-sprzedaży. Pozostałe biura w takiej sytuacji nie otrzymają wynagrodzenia, gdyż ich wysiłki nie przyniosły oczekiwanych efektów. W związku z powyższym pośrednicy nie są gotowi na ponoszenie wysokich kosztów związanych z promocją nieruchomości, bo nie mają pewności, że to im przypadnie wynagrodzenie za usługę pośrednictwa. Obawiają się również szeroko promować ofertę, bo obawiają się, że konkurencja znajdzie szybciej klienta i ich wysiłki pójdą na marne. W przypadku umowy na wyłączność, pośrednik w obrocie nieruchomościami, który podejmuje się sprzedaży nieruchomości, ma pewność, że finalizacja transakcji będzie oznaczała dla niego otrzymanie wynagrodzenia. Nic zatem dziwnego, że jest bardziej skłonny ponosić koszty związane z promocją oferty i wkładać wysiłki w działania zmierzające do sprzedaży nieruchomości. Jest bowiem świadom, że jego działania mają bezpośredni wpływ na jego prowizję, co działa na niego motywująco. Umowa na wyłączność przy sprzedaży nieruchomości – korzyści dla właściciela Zawarcie umowy pośrednictwa na wyłączność niesie dla sprzedającego wiele różnych korzyści. Wbrew temu, czego można obawiać się słysząc nazwę tej umowy, nie ogranicza ona sprzedającego i daje mu zdecydowanie szersze możliwości dotarcia do klientów zainteresowanych zakupem. Biuro nieruchomości, które podejmuje się bowiem sprzedaży nieruchomości wkłada wiele wysiłku, by w czasie trwania umowy dotrzeć do osób zainteresowanych. W tym celu prowadzone są szeroko zakrojone działania marketingowe, a nierzadko wykonywana jest profesjonalna sesja fotograficzna oraz home staging. Dzięki temu oferta przygotowana jest profesjonalnie, a ogłoszenie pojawiające się na portalach przyciąga uwagę potencjalnych kupujących. Agent, który podpisał umowę na wyłączność, wprowadza taką ofertę do systemu MLS czyli systemu wymiany ofert pomiędzy pośrednikami, dzięki czemu zdecydowanie zwiększa zasięg dotarcia do osób chętnych na zakup. Dostęp do tej bazy mają niemal wszystkie biura nieruchomości, a to oznacza, że podpisanie umowy na wyłączność daje sprzedającemu możliwość dotarcia do wszystkich agencji pośrednictwa czyli dużo szerzej niż przy otwartej umowie pośrednictwa. W bazie MLS pojawiają się bowiem tylko te nieruchomości, których właściciele zdecydowali się na podpisanie umów na wyłączność. Oferta sprzedaży nieruchomości na podstawie umowy na wyłączność jest oczywiście promowana nie tylko w wewnętrznej sieci ofert dla pośredników, ale i w innych mediach takich jak portale ogłoszeniowe, na których szukają mieszkań osoby zainteresowane zakupem. Co ważne, ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości pojawia się na portalach tylko w jednej wersji, dzięki czemu kupujący nie czuje się zdezorientowany. W przypadku umów otwartych, gdy mieszkanie znajduje się w ofercie kilku agencji, często można spotkać się z sytuacją, gdy ogłoszenie pojawia się kilkakrotnie, a oferty prezentowane przez różne biura nierzadko różnią się od siebie takimi szczegółami jak cena, metraż, stan mieszkania. To wprowadza zamęt i dezorientację kupującego, który sam nie wie, która z tych ofert jest najbliższa prawdzie. Dzięki umowie na wyłączność ogłoszenie jest przygotowane rzetelnie, od zdjęć po opis, co znacznie podnosi wiarygodność biura i skłania kupującego do kontaktu z nim. Dodatkową zaletą umowy na wyłączność jest lepiej widoczny wspólny cel sprzedającego i agenta, jakim jest uzyskanie jak najwyższej ceny za mieszkanie. W przypadku umów otwartych, gdy biuro nieruchomości nie ma pewności, że to jemu przypadnie w udziale wynagrodzenie, może być skłonne namawiać sprzedającego na obniżenie ceny tylko dlatego, że jest klient gotowy kupić mieszkanie, mimo że zaproponowana przez niego cena jest niższa niż możliwa do uzyskania na rynku. Chce on bowiem jak najszybciej doprowadzić transakcję do finału, wyznając zasadę, że lepiej zarobić mniej, niż nie zarobić nic. Zawarcie umowy pośrednictwa na wyłączność znacznie ułatwia kupującemu kontakt z pośrednikiem i organizację spotkań z potencjalnymi zainteresowanymi. Sprzedający wie, kim jest osoba odpowiedzialna za sprzedaż nieruchomości i to od niej może oczekiwać raportów na temat podjętych działań. W dodatku, jeśli mieszkanie nie jest zamieszkałe, to właściciel często decyduje się przekazać pośrednikowi klucze, co znacznie ułatwia mu umawianie się na prezentację oferty. Znacznie zmniejsza to również zaangażowanie sprzedającego i pozwala mu oszczędzić sporo czasu. Umowa pośrednictwa na wyłączność – wady Patrząc na przedstawioną wyżej liczbę korzyści, jakie daje umowa na wyłączność, można się zastanawiać, czy umowa taka ma jakieś wady. Nikt nie jest doskonały, a zatem i tutaj znajdziemy kilka niedogodności, które mogą hamować sprzedającego nieruchomość przed zawieraniem umów tego rodzaju. Jedną z głównych wad, która dotyczy umowy pośrednictwa na wyłączność jest zawieranie jej na czas określony. Zwykle jest to czas 3-6 miesięcy, bo praktyka pośrednictwa wskazuje, że tyle czasu potrzeba, by dobrze wykonać działania promocyjne zmierzające do zawarcia umowy sprzedaży. Jeśli w czasie trwania umowy sprzedający zdecyduje się ją zerwać, to będzie musiał zapłacić karę umowną. To często hamulec, który powoduje, że właściciele obawiają się związać z jedną agencją na tak długi czas, bo nie mają pewności, że pośrednik faktycznie będzie z zaangażowaniem wykonywał swoje zadania. Drugą wadą dotyczącą współpracy z pośrednikiem na umowach z klauzulą wyłączności, której obawiają się klienci, jest ograniczenie możliwości sprzedaży na własną rękę. Wiele osób jest przekonanych, że jeśli znajdzie kupującego bez udziału pośrednika, to i tak będzie musiało zapłacić należną mu prowizję, gdyż została zawarta umowa na wyłączność. Nie jest to jednak prawdą, gdyż umowa na wyłączność nie może wymuszać zapłaty prowizji, gdy właściciel znajdzie kupującego na własną rękę, a takie zapisy w umowie na wyłączność należą do katalogu klauzul niedozwolonych. W takiej sytuacji pośrednikowi przysługuje jednak prawo do zwrotu kosztów w wysokości nakładów poniesionych na promocję oferty. Czy warto zawierać umowy na wyłączność? Widząc cały katalog zalet współpracy z pośrednikiem na zasadach wyłączności i kilka wad z tym związanych można zastanowić się, czy warto zawierać umowy pośrednictwa na wyłączność. Patrząc na bardziej rozwinięte rynki nieruchomości w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych widać wyraźnie, że tam praktycznie nie zawiera się innych umów. Umowa na wyłączność, nazywana umową ekskluzywną, jest uważana za lepszą, gdyż skłania agenta do bardziej intensywnych działań zmierzających do sprzedaży nieruchomości, a przecież to właśnie jest celem jej zawarcia. W Polsce umowy na wyłączność nie są jeszcze tak popularne, ale w większości sytuacji wynika to z nieznajomości korzyści płynących z ich zawarcia oraz odstraszającej nazwie, sugerującej ograniczenia. Dobre biura nieruchomości starają się jednak przekonywać swoich klientów do współpracy tego rodzaju, dzięki czemu umowa pośrednictwa na wyłączność staje się coraz bardziej popularnym sposobem współpracy z pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Liczba korzyści takiej współpracy zdecydowanie przewyższa bowiem katalog wad, a skuteczna sprzedaż powinna być tutaj priorytetem. Sceptykom i osobom pełnym obaw, co do stopnia zaangażowania pośrednika w proces sprzedaży, polecamy korzystać z biur poleconych przez znajomych, którzy mają już doświadczenia z takiej współpracy. Większość osób, które trafiło do dobrego pośrednika poleca ten sposób współpracy z pośrednikiem i nie chce już wracać do współpracy na umowach otwartych. Jest to zatem najlepsze podsumowanie tego artykułu i jasna odpowiedź na zadane w tytule pytanie, że warto korzystać z umowy pośrednictwa na wyłączność. Pomocne materiały:
.